Oszustwo w sprzedaży drobiu
Pod koniec zeszłego roku w Sądzie Okręgowym w Lublinie odbył się głośny proces
jednego z przedsiębiorców – producenta drobiu – oskarżonego o oszustwo
związane ze sprzedażą 43 ton mięsa kurczaków. Łączna wartość przewidywanej
transakcji opiewała na ponad 450.000 złotych. Zgłoszenie na policję złożył
poszkodowany, następnie sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
Oskarżony miał zataić przy sprzedaży fakt, że dostarczone kontrahentowi mięso
zostało wcześniej nafaszerowane wodą z solą, co podniosło jego wagę o około
10%, tym samym realnie zwiększając wartość transakcji. Sprawa wyszła na jaw
gdy nabywca, przed dalszą odsprzedażą, sam chciał dodać do mięsa solankę, co
spowodowało jego pękanie, a tym samym całkowitą niezdatność do dalszej
obróbki lub sprzedaży. W toku postępowania, pracownicy producenta przyznali, że
kazał on im do mięsa dodać wspomniany roztwór. Sylwester K., wraz ze swoim
współpracownikiem, który pośredniczył przy transakcjach, zostali oskarżeni o
przestępstwo z art. 286 § 1 Kodeksu Karnego.
Oszustwo w polskim prawie karnym polega na doprowadzeniu innej osoby do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd,
wyzyskania błędu lub wyzyskania niezdolności pokrzywdzonego do należytego
pojmowania swojego działania. Doktryna wskazuje również, że aby mówić o
przestępstwie sprawca musi działać z zamiarem bezpośrednim, w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej polegającej na zwiększeniu aktywów lub
zmniejszeni pasywów. Oszustwo w ustawie ujęte jest dość szeroko, więc
znamiona tego przestępstwa może wypełniać wiele różnych czynów, o ile
zachodzą łącznie trzy wskazane wyżej okoliczności. Przestępstwo z art. 286 § 1
Kodeksu Karnego zagrożone jest surową karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy
do aż 8 lat, jednak w wypadku mniejszej wagi przestępstwa, sąd może
zastosować typ uprzywilejowany oszustwa i na podstawie art. 286 § 3 wymierzyć
łagodniejszą karę – karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2.
Pomimo wysokiej wagi oszustwa, sąd wskazał wiele okoliczności łagodzących –
Sylwester K. nie był nigdy wcześniej skazany, a popełnienie przestępstwa
motywował problemami finansowymi swojego przedsiębiorstwa. Ostatecznie sąd
uznał oskarżonego winnym zarzucanego mu czynu, skazując go tym samym na
karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz karę
grzywny w wysokości 20.000 zł. Będzie on musiał także zapłacić na rzecz
poszkodowanego 30.000 zł tytułem nawiązki. Pośrednik przy transakcji został
oczyszczony z zarzutów, na podstawie dowodów jasno wskazujących, że nie
wiedział on o nieuczciwej praktyce swojego współpracownika.